środa, 12 października 2011

Temat: Komentarze i wnioski do książki "O trudnościach w wychowywaniu dziecka"

Książka Anny Kozłowskiej pt. "O trudnościach w wychowywaniu dziecka" jest wprawdzie skierowana raczej do rodziców, ale ponieważ jestem też rodzicem, uznałam, że warto wynotować sobie kilka wniosków.

Przede wszystkim w książce tej znajdziemy kolejny głos w dyskusji - czy można rozpieścić niemowlę. Autorka pisze o tym, że matka, która reaguje na sygnały dawane przez swoje dziecko wykształca w nim poczucie, że można wpływać na otoczenie i warunkuje jego poczucie bezpieczeństwa. Mama , która jest gotowa udzielać dziecku pomocy i wspierać je w trudnych sytuacjach zagwarantuje mu prawidłowy rozwój emocjonalny. Jeśli natomiast mama odmawia spełnienia potrzeb dziecka, wykształca się u niego stałe poczucie przykrego napięcia, któe przeradza się w lęk. Konsekwencje odczuwania lęku moga prowadzić do zaburzeń somatycznych (bóle, mimowolne moczenie itp.), postawy uległości albo agresji.

Obraz własnych możliwości dziecka kształtuje się pod wpływem ocen dorosłych. Dotyczy to zarówno sądów negatywnych, jak i pozytywnych. Wysoka lub niska samoocena ma większy wpływ na wyniki w nauce niż iloraz inteligencji.

Każdy rodzic w kontakcie ze swoim dzieckiem ma prawo do przeżywania różnych uczuć - również niechęci, zniecieprliwienia, gniewu. Te uczucia nie są zaprzeczeniem miłości. Nasze oczekiwania wobec dziecka, których dziecko czasami nie potrafi spełnić, wyrosły przecież z miłości do niego.
Warto zawsze pamiętać, że powinniśmy jako rodzice zachować własny osąd zachowania dziecka i nie przyjmować w zupełności opinii o nim innych ludzi.

Wśród dzieci nerwicowych przeważają takie, w których wczesnej historii istniało oddzielenie od rodziców: oddanie do żłobka, "podrzucenie" do dziadków, częsta zmiana płatnych opiekunek. Częste i dlugotrwałe rozłąki małego dziecka z rodzicami są przez dzieci interpretowane jako odrzucenie, oddalenie uczuciowe rodziców.

Przedłużający się symbiotyczny związek między matką a dzieckiem występuje często w sytuacji, gdy kobieta nie przeżywa prawdziwej, pełnej więzi z mężczyzną. Dziecko może wówczas pełnić rolę substytutu partnera. Taka sytuacja prowadzi do niemożności wytworzenia się u dziecka poczucia włąsnej tożsamości, istnieje ono tylko z matką i poprzez matkę. Model taki jest często dziedziczony z pokolenia na pokoloenie - kobiety nieświadomie wykorzystują znany sobie z dziecińtwa wzorzec zachowań własnej matki.Ni